Polscy uczniowie dużo czasu spełniają na odrabianiu prac domowych - badania PISA 2015 pokazują, że jedynie w Estonii, Irlandii i Włoszech piętnastolatkowie pracują w domu dłużej.

Średnio w OECD uczniowie przeznaczają na samodzielną pracę w domu nieco mniej niż 5 godz. tygodniowo, podczas gdy w Polsce ta średnia wynosi blisko 7.

Praca domowa nie dla pierwszaka
Dłuższa nauka niekoniecznie przekłada się na efekty, co widać zwłaszcza w przypadku młodszych uczniów.

Badania pokazują, że na poziomie szkół podstawowych prace domowe nie przynoszą spodziewanych korzyści w postaci poprawy efektów nauczania w kluczowych przedmiotach.

Według autorów badania wynika to z faktu, że młodsi uczniowie potrzebują więcej pomocy przy odrabianiu prac domowych.

W przypadku starszych uczniów bardziej widać, że prace domowe przekładają się na efekty kształcenia - istotniejsza jest jednak jakość zadawanych prac, a nie ich liczba.

Według badań gimnazja, które zadają średnio o 3 godziny tygodniowo więcej, mają wyższe wyniki i różnica ta odpowiada efektom jednego roku nauczania.

Praca domowa źródłem systematyczności
Badacze sprawdzili także to, jak nauczyciele podchodzą do zadawania prac domowych.
Według „Badania szkolnych uwarunkowań efektywności kształcenia” (SUEK) aż 97 proc. nauczycieli uważało prace domowe za konieczny składnik procesu edukacyjnego (55 proc. za zdecydowanie konieczny, a 42 proc. za raczej konieczny).

Niemal wszyscy badani nauczyciele byli zdania, że głównym celem prac domowych jest nauka systematyczności i odpowiedzialności.Raport>>

RPD: dzieci mają za dużo prac domowych>>