Po zmianach egzamin będą zdawać ósmoklasiści, a jego wynik ma decydować jedynie o przyjęciu do szkoły średniej. Obecnie system skontruowany jest tak, aby diagnozować umiejętności uczniów.
– Bez testów nie będziemy wiedzieć, która szkoła uczy lepiej, a która gorzej. A nam jest potrzebna diagnoza całego systemu – przekonuje Maciej Jakubowski, szef zajmującego się badaniami oświatowymi Evidence Institute i były wiceminister edukacji. – W czasie, kiedy cały świat coraz precyzyjniej bada uczniów, żeby lepiej rozwijać ich potencjał, my wracamy do starego systemu sortowania na lepszych i gorszych. Martwi mnie, że MEN nie przeprowadziło żadnej dyskusji eksperckiej na temat egzaminów, a pozbywa się ich istotnej funkcji – dodaje.

Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna", stan z dnia 30 sierpnia 2016 r.