Wicepremier, minister nauki i szkolnictwa wyższego Jarosław Gowin wraz z minister edukacji narodowej Anną Zalewską wzięli w czwartek udział w konferencji "Edukator". "Oboje z panią minister mamy przeświadczenie, że poziom kształcenia nauczycieli, wymogi spełniane przez uczelnie, które mają kształcić nauczycieli muszą ulec zdecydowanemu podniesieniu" - powiedział Gowin.

Nowe rozwiązania przewiduje reforma uczelni przygotowywana przez resort nauki. Rozwiązania te przygotowano we współpracy z MEN. Po reformach wiele zależeć będzie od uzyskanych w wyniku ewaluacji kategorii naukowych, które uzyskiwać będzie uczelnia w poszczególnych dziedzinach (będzie pięć kategorii: A+, A, B+, B, C). "Nauczycieli będą mogły kształcić tylko uczelnie, które posiadają kategorię naukową nie niższą niż B w dyscyplinie, do której przypisany jest kierunek studiów" - zapowiedział Jarosław Gowin. I dodał: "Tę możliwość kształcenia nauczycieli odbieramy uczelniom, które mają najniższą kategorię C bądź nie mają żadnej kategorii".

W okresie przejściowym jednak - jak poinformował minister - uczelnia z kategorią C lub bez kategorii w danej dziedzinie - co dotyczy m.in. państwowych wyższych szkół zawodowych, które nie poddają się kategoryzacji - mogą kontynuować kształcenie nauczycieli pod warunkiem podpisania porozumienia o współpracy z uczelniami, które mają kategorię B w danej dyscyplinie.

Kolejną zmianą, o której mówił Gowin jest projekt rozporządzenia, który zakłada, że studia na kierunkach pedagogika przedszkolna i wczesnoszkolna oraz pedagogika specjalna mają być prowadzone, jako jednolite studia magisterskie.

Kształcenie przygotowujące do wykonywania zawodu nauczyciela przedmiotów kierunkowych - takich jak matematyka czy historia - będzie jednak dalej prowadzone na studiach dwustopniowych (w systemie 3+2). Natomiast jakie studia trzeba będzie ukończyć, aby móc wykonywać zawód nauczyciela w poszczególnych typach szkół- czy np. muszą to być studia I i II stopnia na konkretnym kierunku - zdecyduje rozporządzenie MEN.(PAP)