MEN, odmawiając podania nazwisk autorów podstawy programowej, powoływał się na ochronę ich prywatności. 

W październiku 2017 r. minister Anna Zalewska w wywiadzie dla radia RMF FM podkreśliła, że dane wszystkich ekspertów resort poda tylko na żądanie sądu, ponieważ szefowie grup eksperckich, których nazwiska udostępniono, mieli kłopoty medialne i "musieli borykać się z emocjami dziennikarzy".

Bez uzasadnienia do utajnienia podstawy programowej

O ujawnienie nazwisk autorów podstawy wystąpiła - w trybie dostępu do informacji publicznej - Fundacja Przestrzeń dla edukacji. MEN wydało decyzję odmowną, którą wnioskodawca zaskarżył do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. 

 

Resort edukacji w odpowiedzi na skargę argumentował, że autorzy podstawy programowejnie pełnią funkcji publicznych i dlatego nie ma powodu do ujawniania ich nazwisk. Tym bardziej, że MEN zawarł z nimi jedynie umowy cywilnoprawne. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie takiej argumentacji nie podzielił.

W wyroku z dnia 20 września 2017 r. (sygn. akt II SA/Wa 735/17) WSA stwierdził, że brakuje racjonalnych przesłanek uzasadniających utajnianie imion i nazwisk osób, które zadania realizowały w wyniku realizacji zawartych z organem państwowym umów cywilnoprawnych.

Sąd orzekł, że ujawnienie spornych danych nie powinno być też problematyczne dla organów administracji, zwłaszcza że ich zadaniem jest dążyć do zatrudniania jedynie osób o najwyższych kwalifikacjach zawodowych. 

NSA oddala kasację

Resort edukacji złożył skargę kasacyjną w tej sprawie, ale Naczelny Sąd Administracyjny w czwartek, 21 czerwca 2018 r. ją oddalił. Oznacza to, że wyrok WSA jest prawomocny.

- Nie ukrywam, że orzeczenie będzie dla mnie interesujący - mówiła na porannej konferencji prasowej minister edukacji Anna Zalewska, którą dziennikarze pytali o zdanie na temat kasacji - Nasze uzasadnienie opierało się na uzasadnieniu, które przedstawił Bronisław Komorowski, nie chcąc podawać nazwisk ekspertów wypowiadajacych się na temat OFE. Jestem legalistką w związku z tym, jeżeli wyrok będzie obligował do ujawnienia nazwisk ekspertów, to je ujawnimy - dodała minister edukacji. 

Jest więcej takich spraw

Spraw dotyczących ujawnienia osób tworzących nową podstawę programową jest więcej.  W wyroku z 22.11.2017 r., II SA/Wa 1094/17, uchylił decyzje ministra, orzekając, że nazwiska twórców podstawy powinny zostać ujawnione.

Podobne orzeczenie w styczniu 2018 r. WSA wydał w odpowiedzi na skargę Sieci Obywatelskiej Watchdog Polska, która również domagała się ujawnienia tych nazwisk. Od tych orzeczeń ministerstwo również  złożyło skargi kasacyjne do Naczelnego Sądu Administracyjnego.

Za ujawnieniem autorów podstawy programowej opowiadał się również Rzecznik Praw Obywatelskich, podkreślił, że eksperci pracujący nad opracowaniem podstawy programowej to osoby pełniące funkcje publiczne i kontrahenci MEN. Dodał, że dla sprawy nie ma znaczenia, na jakiej podstawie dana osoba wykonuje funkcje publiczne.

Jak zaznaczył rzecznik, każdy kontrahent władzy publicznej, otrzymujący korzyści pochodzące ze środków publicznych, jest osobą mającą związek z pełnieniem funkcji publicznej. A zatem, w tym zakresie, informacje na jego temat - zdaniem RPO - podlegają ujawnieniu.