Spadek liczby wejść na Orliki w latach 2016-2017, według wyjaśnień ogólnopolskiego operatora projektu „Lokalny Animator Sportu”, może wynikać z faktu, że w tych latach liczone były wyłącznie wejścia na zajęcia prowadzone przez animatorów sportu, zaś w latach 2014-2015 uwzględniano również osoby, które korzystały z boisk Orlik poza pracą animatora (np. klub sportowy lub grupy z własnym trenerem). Ponadto ujemny wpływ na frekwencją może mieć mniejsza liczba imprez o charakterze ogólnopolskim oraz niż demograficzny - liczba osób z roczników potencjalnie najliczniej korzystających z zajęć na Orlikach urodzonych po roku 1984 systematycznie maleje (dla przykładu w 1984 roku  w Polsce było 700 tys. urodzeń, w roku 2011 - tylko 388 tys.).
 
Ogólnopolskimi operatorami projektów: „Animator - Moje Boisko - Orlik 2012” i „Lokalny Animator Sportu” byli: w 2013 r. Zarząd Główny Szkolnego Związku Sportowego i w latach 2014-2016 Fundacja Rozwoju Kultury Fizycznej. Na oba projekty wydano łącznie od 2013 r. do października 2017 r. blisko 106 mln zł. Środki, oprócz wynagrodzeń  animatorów, były przeznaczane m.in. także na akcje, imprezy i zajęcia sportowe odbywające się na Orlikach, a od 2017 r. również na promowanie najbardziej aktywnych animatorów i  wzrost o 10 proc. ich pensji (do 1100 zł brutto miesięcznie).
NIK ocenia, że nadzór Ministra Sportu nad realizacją zadań przez obu operatorów - Zarząd Główny Szkolnego Związku Sportowego i  Fundację Rozwoju Kultury Fizycznej - był nieskuteczny. Faktycznie ograniczał się on do zatwierdzania składanych przez te podmioty sprawozdań - rozliczeń z udzielonych dotacji - nie weryfikowano z dokumentami źródłowymi, w tym z ewidencjami księgowymi.  Minister, pomimo wystąpienia nieprawidłowości polegających na zawyżeniu wynagrodzeń osób obsługujących projekt „Animator - Moje Boisko - Orlik 2012” w 2013 r. ostatecznie zatwierdził rozliczenie projektu. W marcu 2017 r. resort przeprowadził kontrolę w Fundacji Rozwoju Kultury Fizycznej, która wykazała nieprawidłowości w wydatkowaniu 1,7 mln zł. Dotyczyły one kosztów poniesionych na promocję i wynagrodzenia. W związku z wynikami kontroli Minister złożył zawiadomienie do prokuratury Rejonowej w Pucku o uzasadnionym podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Jednak pomimo wykrytych w marcu nieprawidłowości, w maju Minister Sportu  udzielił Fundacji dodatkowej dotacji 1,6 mln zł (wcześniej w lutym przyznano jej ponad 15 mln zł).
NIK po kontroli także ustaliła, że Fundacja Rozwoju Kultury Fizycznej w latach 2014-2016 nieprawidłowo wydatkowała ponad 900 tys. zł uzyskane z Funduszu Rozwoju Kultury Fizycznej. Nieprawidłowości dotyczyły m.in. zamówienia scenariuszy radiowych, które nie zostały wykorzystane.

NIK zwraca uwagę, że w przypadku Fundacji Minister, na podstawie jej statutu, posiadał dodatkowe uprawnienia właścicielskie, które nie zapobiegły wystąpieniu nieprawidłowości. Jednocześnie Izba pozytywnie ocenia obecne wzmocnienie przez Ministra Sportu i Turystyki nadzoru nad Fundacją Rozwoju Kultury Fizycznej. W grudniu 2017 r. Fundacja zmieniła nazwę na Orły Sportu.
 
  Bogusław Śliwerski
Meblowanie szkolnej demokracji >>