"Środowisko oświatowe dostrzega potrzebę zmian przepisów prawa oświatowego, ale winny one być wynikiem rzeczywistego kompromisu rzetelnie wynegocjowanego przez strony uczestniczące w dialogu społecznym. Po 35 latach funkcjonowania Karty Nauczyciela głosami parlamentarzystów Prawa i Sprawiedliwości – przy braku aprobaty oświatowej „Solidarności” – obniży się status zawodowy nauczycieli, którego inicjatorem jest obecny Rząd - obdarzony u progu swego powstania - mandatem zaufania przez Niezależny Samorządny Związek Zawodowy „Solidarność”. " - podkreśla przewodniczący oświatowej "S" Wojciech Książek.

Sprawę zmian w Karcie Nauczyciela związkowcy chcieli omówić z premier Beatą Szydło, ale spotkanie odwołano. Dlatego zwracają się też do premier o wyjaśnienie tej kwestii.

Jako najbardziej kontrowersyjne zmiany wskazują zaostrzenie przepisów dotyczących urlopu dla poratowania zdrowia oraz dodatki dla wybranych grup nauczycieli.

"Przyjęcie takiego rozwiązania uznajemy za nieuzasadnione dzielenie środowiska nauczycielskiego poprzez naruszenie konstytucyjnej zasady równości wobec prawa. Sprzeciwiamy się bowiem, mnożeniu dodatków finansowych polegających na uznaniowości, które mogą stanowić przyczynę pogarszania się atmosfery pracy w szkołach poprzez donosicielstwo i intrygi" - komentuje pomysł nowego dodatku Książek.

Związkowcy chcą też podwyżek od 1 stycznia 2018 r. - ich zdaniem nauczyciele od razu powinni zarabiać o 15 proc. więcej.

Sejm uchwalił ustawę o finansowaniu zadań oświatowych>>