Prof. Turski w artykule dla "Gazety Wyborczej" komentuje rozwój nauki w ciągu ostatnich 25 lat.
"Nie jesteśmy gotowi sprostać wyzwaniom nowej rewolucji technologicznej i naukowej, która już czyha za horyzontem. Między innymi dlatego, że gdzieś zatraciliśmy etos porządnej pracy." - podkreśla. Uważa, że jeżeli chodzi o naukę i edukację, polski rząd skupia się na sprawach nieistotnych.
"Największy sukces naukowy ostatnich lat - objęcie przez Polkę przewodnictwa w radzie naukowej ośrodka badań jądrowych CERN, nasz udział w zmieniających wiedzę o świecie doświadczeniach w tym laboratorium, wydarzenia, które zmieniają naszą przyszłość - jakoś nie przekładają się na wezwania, by budować akceleratory w każdej gminie, bo fizycy muszą eksperymentować za granicą!
Mydlimy sobie oczy, raz chwaląc się, a raz rozpaczając np. nad testami PISA, liczbami otrzymywanych grantów badawczych z unijnych rozdzielników etc. Wiedziemy jałowy dyskurs o wprowadzaniu nauczania etyki do szkół (trzeba i koniec), rozsądnego wychowania do życia w rodzinie, w tym seksualnego (od razu!). Tracimy czas na naradach u premiera i prezydenta o tym, czy ważniejsza jest "laptopizacja" kraju, czy jego "oe-bookowanie", marnując także ich czas." - pisze Turski. Pełna treść artykułu>>

Polecamy:  Nauka musi sprawiać radość