Wykład zatytułowany "Nasza szkoła - czas zmian" otworzył kolejną edycję spotkania co roku organizowanego przez wydawnictwo Wolters Kluwer Polska SA. 

Reforma bez celu jest reformą bez sensu
Profesor Turski przedstawił historię kolejnych reform edukacji, które wprowadzano w Polsce po 1918 r. Podkreślił, że nasz kraj ze względu na trudną historię musiał mierzyć się z ogromnymi problemami w tej materii - na początku konieczne było połączenie trzech różnych systemów: rosyjskiego, austriackiego i pruskiego, przez co Polska została trochę w tyle, gdy porówna się ją z innymi państwami. W organizacji dobrze funkcjonującego systemu przeszkodziły: druga wojna światowa oraz czasy powojenne, gdy celem działalności szkół uczyniono propagowanie komunistycznych ideologii. 

- Żaden system nie przetrwał na tyle długo, by zapisać się na stałe w polskiej edukacji. - podkreślał profesor w wykładzie. - Obecna reforma nie ma jasno sprecyzowanego celu poza negowaniem - dla mnie niezrozumiałym - poprzedniego systemu - mówił prof. Turski. 

Zauważył, że wprowadzanie zmian w oderwaniu od realiów nie ma sensu i jest zaprzepaszczeniem możliwości, które daje nam rozwój technologii.

Myślenie ma przyszłość 
- Uważam, że każda reforma to próba zorganizowania szkolenia powszechnego nakierowanego na cele ideologiczne kolejnych ekip rządzących - podkreślał.
Szkoła przyszłości ma uczyć myśleć i zachęcać do samorozwoju, bo "twarda wiedza" i tak dostępna jest w internecie. Dzisiejszy system oświaty musi kłaść większy nacisk na selekcję źródeł - tak aby każdy umiał dotrzeć do rzetelnych źródeł informacji. 
- Dzieci muszą poznawać nauki przyrodnicze w laboratoriach, a nie ze źródeł wirtualnych, bo te ostatnie często mogą wprowadzać w błąd - podkreślił prelegent. Chodzi przede wszystkim o fizykę, która w wirtualnych symulacjach często korzysta z materiałów stworzonych na potrzeby gier komputerowych, których twórcy czasem przedkładają atrakcyjność wizualną nad realizm. 

Uczymy zawodów, których nie znamy
Większość dzisiejszych uczniów, będzie pracować w zawodach, których jeszcze nie ma i tworząc system edukacji, trzeba brać to pod uwagę. Prof. Turski podkreślił rolę nauczycieli w tym procesie. Tłumaczył, że nie ma już potrzeby tworzenia szczegółowych podręczników, procentuje natomiast kreatywne podejście do nauczania - np. nauczanie fizyki na przykładach zaczerpniętych z literatury. 

- Nauczyciele powinni być najlepszymi przyjaciółmi dzieci oraz cieszyć się powszechnym szacunkiem, bo wykonują najważniejszy z zawodów - mówił prelegent i dodał, że nie można bać się zmian -  Marzenia musimy realizować od razu i nikt nie zrobi tego za nas - podsumował.