Rzecznik Adam Bodnar zgłosił swój udział w postępowaniu przed Trybunałem Konstytucyjnym w sprawie skargi konstytucyjnej podatniczki, której urząd skarbowy zakwestionował prawo do odliczenia od dochodu wydatków poniesionych na cele rehabilitacyjne syna otrzymującego alimenty od ojca na podstawie wyroku sądu (SK 13/16).

Zgodnie z przepisami ustawy o PIT, prawo do ulgi rehabilitacyjnej przysługuje podatnikom, na których utrzymaniu pozostają określone osoby niepełnosprawne, jeżeli w roku podatkowym dochody tych osób niepełnosprawnych nie przekraczają kwoty 9.120 zł. Jeśli rodzic wychowuje samotnie dziecko z niepełnosprawnością, może korzystać z ulgi podatkowej na rehabilitację pod warunkiem, że dziecko nie ma zasądzonych alimentów. Jeśli drugi rodzic na dziecko płaci z własnej woli, wszystko jest w porządku. Jeśli jednak o interes dziecka musiał zadbać sąd, takie alimenty urzędy podatkowe wliczają do dochodu dziecka i ulga na rehabilitację się nie należy.

Zdaniem Rzecznika Praw Obywatelskich, alimenty nie powinny być traktowane jako dochód dziecka, trudno jest bowiem wskazać racjonalne przesłanki, które uzasadniałyby różne traktowanie rodziców, którzy utrzymują dzieci niepełnosprawne pozostając w małżeństwie i łożą wspólnie na dziecko nawet całość swych dochodów w kwotach przekraczających rocznie wymienioną w ustawie podatkowej sumę, od rodziców którzy z przyczyn życiowych utrzymują dzieci w formie alimentów w takich samych kwotach. Zwłaszcza, że gdyby rozwiedziony rodzic spełniał swoje obowiązki alimentacyjne wobec dziecka z niepełnosprawnością dobrowolnie, to także nie byłby to „dochód” uwzględniany przy ustalaniu, czy opiekującemu się dzieckiem rodzicowi należy się ulga na cele rehabilitacyjne.

Dla dziecka kwota alimentów nie stanowi w sensie ekonomicznym żadnego przysporzenia, a jest spełnieniem obowiązku alimentacyjnego, który jest powinnością rodziców. W przypadku, gdy obowiązek ten nie jest realizowany dobrowolnie, sąd nie określa zatem tego obowiązku co do jego istoty, a jedynie jego zakres. Dlatego, w ocenie Rzecznika, wprowadzone rozróżnienie na dzieci utrzymywane przez rodziców uiszczających dobrowolnie świadczenia alimentacyjne oraz na dzieci, które otrzymują takie świadczenia na podstawie wyroku sądu, jest niesprawiedliwe.