MEN proponuje stworzenie ośmiu kryteriów oceniania nauczyciela stażysty oraz po pięć dodatkowych dla każdego kolejnego stopnia awansu zawodowego nauczyciela - oznacza to, że nauczyciel dyplomowany musiałby spełnić 23 kryteria.

Poziom określony w procentach
Rozporządzenie określa też poziom, od którego osiągnięcia zależy konkretna ocena - ocenę wyróżniająca otrzyma pedagog, który spełni wymogi w 95 proc. Uzyskanie oceny bardzo dobrej wymaga spełnienia kryteriów w stopniu nie mniejszym niż 80 proc., a oceny dobrej 55 proc.

Dla nauczyciela dyplomowanego, obok konieczności spełnienia kryteriów określonych dla nauczyciela stażysty, kontraktowego i mianowanego, określa się 3 kryteria obligatoryjne, które muszą być spełnione przez wszystkich nauczycieli na tym stopniu awansu zawodowego, a ponadto nauczyciele ci muszą spełnić co najmniej dwa kryteria spośród czterech do wyboru.

Kryteria mało uniwersalne
Podczas prac nad rozporządzeniem związkowcy zwracali uwagę, że kryteria nie są uniwersalne, bo nie uwzględniają specyfiki konkretnych placówek.

Jak zapewnia MEN, taki problem się nie pojawi - ogólne warunki oceniania pedagogów nie ulegną większym zmianom wobec dotychczas obowiązujących, które również odnoszą się do nauczycieli zatrudnionych w różnych typach placówek. Rozporządzenie ma natomiast uszczegółowić, co się rozumie przez spełnienie poszczególnych obowiązków - robić to będzie dyrektor we wskaźnikach oceniania, które przygotuje z myślą o konkretnej placówce.

Pozostawienie dyrektorom szkół możliwości określania wskaźników oceniania nauczycieli wywołuje najwięcej wątpliwości i to zarówno ze strony związkowców, jak i rzecznika praw obywatelskich.

RPO: dodatek będzie zależeć od indywidualnych preferencji dyrektora szkoły>>

Chaos w ocenianiu
Jak podkreśla w rozmowie z nami, Krzysztof Baszczyński, wiceprezes Związku Nauczycielstwa Polskiego, mimo pewnych modyfikacji wprowadzonych do projektu część kryteriów nie będzie możliwa do spełnienia dla niektórych nauczycieli. Problem mogą mieć np. pracownicy poradni psychologiczno-pedagogicznych.

Największe obawy budzi jednak pomysł wprowadzenia wskaźników, które będą określać dyrektorzy. Jak tłumaczy związkowiec, nie tylko będą one różne i arbitralnie określane dla poszczególnych szkół, ale oznaczają także dodatkowe obowiązki dla samych dyrektorów.

Konieczność dokonywania oceny nauczycieli co trzy lata i sprawdzanie w ilu procentach spełnili oni określone kryterium może w dużym stopniu zmonopolizować czas osób zarządzających szkołami.

Szukasz więcej informacji o prawie oświatowym? Poznaj serwis LEX Prawo Oświatowe i zyskaj 100% wsparcia dla Twojej szkoły>>