- Możliwość połączenia biblioteki szkolnej z publiczną i usytuowanie jej np. w wiejskich szkole to doskonałe uzasadnienie dla funkcjonowania tej ostatniej. Wtedy pracuje ona nie tylko dla uczniów, ale całego lokalnego środowiska i przede wszystkim pracuje o wiele dłużej – mówi "Rz" Marek Olszewski ze Związku Gmin Wiejskich. Samorządowcy nie kryją jednak, że chodzi głównie o oszczędności. Dzięki propozycjom MAiC zmniejszą wydatki na edukację, ponieważ pracownicy bibliotek szkolnych nie będą zatrudniani na zasadach określonych w Karcie Nauczyciela. Tłumaczą także, że w obecnym stanie prawnym dochodzi do absurdów.
– W Poznaniu mamy niezwykle bogatą Bibliotekę Raczyńskich, która ma około setki filii i z niewiadomych względów nie może pełnić funkcji bibliotek szkolnych – mówi Andrzej Porawski ze Związku Miast Polskich.
O projekcie MAiC pisaliśmy tutaj>>