W podstawówce nr 342 przy ul. Topolowej na Białołęce utworzono aż 18 klas pierwszych. Ich oznaczenia kończą się na literze R - naukę rozpoczęło tam 360 uczniów. Podobnie jest w innych szkołach w tej dzielnicy.
– Julia na drugą zmianę będzie szła do szkoły już zmęczona, a jeszcze później w domu musi odrobić lekcje, bo rano z mężem idziemy do pracy i nie możemy jej dopilnować – skarży się matka sześciolatki. Problemem jest też miejsce w świetlicy.
Wielu rodziców wciąż stara się o odroczenie obowiązku szkolnego dla dziecka.
– Tych odroczeń może być jeszcze więcej, bo od dawna dostajemy już sygnały od rodziców o tym, że poradnie wyznaczają terminy badań dzieci już po rozpoczęciu roku szkolnego – mówi Tomasz Elbanowski, organizator akcji „Ratuj maluchy".

Źródło: "Rzeczpospolita", stan z dnia 3 września 2015 r.

Obowiązek szkolny jednym z pytań referendalnych?>>