Do tej pory taka zasada obowiązuje jedynie w przypadku szkół dla dorosłych. Unia Metropolii Polskich postuluje rozszerzenie tego przepisu na wszystkie placówki dotowane przez samorządy.
Zamiast przeznaczać publiczne pieniądze na podmioty, których działalność nieraz budzi wątpliwości, lepiej, żeby środki te trafiły do szkół publicznych - uzasadniają samorządowcy, podkreślają, że chodzi o kwotę ok. 3 mld zł.
MEN sceptycznie podchodzi do pomysłów UMP, a eksperci uważają, że zmiana nie ma sensu.
- Wszystkie dzieci, czy to chodzące do szkoły, czy do przedszkola, wpisane są w rejestry. Jeśli dziecko, które chodzi do mojej placówki, przepisałoby się do publicznego przedszkola, a ja nadal miałbym je na liście, system by je wykazał – wyjaśnia Maciej Godlewski ze Stowarzyszenia Przedszkoli Niepublicznych.

Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna", stan z dnia 14 października 2015 r.

Więcej o finansowaniu oświaty na Kongresie Edukacja i Rozwój>>