"Kolejny etap tzw. reformy edukacji jest robiony na koszt samorządów" - powiedziała we wtorek na konferencji prasowej prezydent Warszawy odnosząc się do wprowadzonej od 1 kwietnia 2018 r. podwyżki wynagrodzeń nauczycieli. Podała, że koszt wprowadzenia tej podwyżki w stolicy to 60 mln zł, a wzrost subwencji oświatowej dla Warszawy wynosi tylko połowę tej kwoty. "Musimy dołożyć 30 mln zł" - powiedziała Gronkiewicz-Waltz.

Prezydent zapewniła, że wszyscy nauczyciele w Warszawie dostaną podwyżkę, gdyż władze miasta zdecydowały o przesunięciu na ten cel 30 mln zł z rezerwy oświatowej. "Podjęłam decyzję o przesunięciu do dzielnic środków z rezerwy oświatowej, aby żaden nauczyciel w Warszawie nie martwił się, czy otrzyma wynagrodzenie. Dziś już podpisałam pierwsze zarządzenie w tej sprawie" – powiedziała Gronkiewicz-Waltz.

Podała także, że całość wydatków na edukację w Warszawie to 4,29 mld zł rocznie, z czego 2,5 mld zł to środki własne Warszawy, a 1,79 mln zł to środki z subwencji oświatowej.

"Nauczyciele są dla nas bardzo ważni, zależy nam żeby nie odchodzili z zawodu, a dzieci i młodzież w Warszawie mieli dostęp do wysokiej jakości edukacji" - podkreśliła obecna na konferencji przewodnicząca Komisji Edukacji w Radzie m.st. Warszawy Małgorzata Żuber-Zielicz.

Jak zaznaczyła, subwencja oświatowa dla Warszawy wystarcza na płace zasadnicze w przedszkolach i szkołach; wszystkie inne wydatki samorząd musi finansować z własnych środków. Chodzi m.in. o dodatki motywacyjne do płacy zasadniczej. Żuber-Zielicz podała, że dodatek motywacyjny w Warszawie to około 600 zł miesięcznie na etat. "To jest najwyższy dodatek motywacyjny jaki jest w kraju. W innych miastach dodatki są duże niższe" - zaznaczyła.

Z danych podanych przez wydział prasowy Urzędu m.st. Warszawy wynika, że dodatek motywacyjny we Wrocławiu i Krakowie wynosi ok. 300 zł, w Lublinie – ok. 200 zł, w Poznaniu i Łodzi – ok. 150 zł, w Gdańsku – 140 zł.

"Po co są dodatki motywacyjne? Po to, by dyrektor mógł najlepszych nauczycieli motywować do jeszcze wyższego wysiłku. Płace warszawskich nauczycieli w jakiejś małe miejscowości mogą wydawać się duże, ale w takim mieście, mieście stołecznym są dużo niższe niż średnia dla Warszawy, czy średnia krajowa. Stąd boimy się. Tak, boimy się, że część najlepszych nauczycieli będzie z zawodu odpływała" - powiedziała przewodnicząca komisji edukacji. "Musimy szukać najlepszych kadr, ale są nam do tego potrzebne środki. Samorząd sam tego nie udźwignie" - oceniła.

Prezydent Gronkiewicz-Waltz poinformowała także, że przystosowanie szkół do nowego systemu wynikającego z wprowadzenia reformy edukacji kosztowało Warszawę 52 mln zł. "MEN dało nam 3,5 mln zł, słownie: trzy i pół miliona zł" - powiedziała. Podała, że miasto wystąpiło do MEN o zwrot reszty poniesionych z tego tytułu kosztów. "Oczekujemy na zwrot 49 mln zł, ale nasz wniosek został rozpatrzony negatywnie" - zaznaczyła.

"Oczekujemy, że MEN rozważy nasz wniosek i te pieniądze, które wydaliśmy na wdrożenie reformy oświaty oraz te, które dokładamy, bo muszą one zabezpieczyć pochodne od płac, zostaną do samorządu zwrócone. Tego oczekujemy od MEN" - powiedziała Żuber-Zielicz.

Jak podaje Biuro Prasowe Urzędu m.st. Warszawy w stołecznych publicznych szkołach i przedszkolach pracuje ponad 26,5 tys. nauczycieli.

Z dniem 1 kwietnia 2018 r. wzrosły wynagrodzenia nauczycieli. Jak zapewnia MEN, jest to pierwsza z trzech podwyżek - w ciągu trzech lat wynagrodzenie zasadnicze nauczycieli ma wzrosnąć o 15 proc.

Resort edukacji podaje, że wzrost pensji nauczycieli to dodatkowe środki w budżecie państwa - subwencja dla samorządów w 2018 r. wzrosła o ok. 1,2 mld zł.

Na pensję nauczycieli składa się wynagrodzenie zasadnicze (w wysokości określanej corocznie we właściwym rozporządzeniu) oraz dodatki określone w ustawie – Karta Nauczyciela. Są to: dodatek za wysługę lat, dodatek wynikający z pełnienia funkcji kierowniczej, dodatek funkcyjny dla wychowawcy klasy, dodatek funkcyjny nauczyciela doradcy, dodatek funkcyjny nauczyciela konsultanta, dodatek za warunki pracy, dodatek za uciążliwość pracy, nagroda jubileuszowa, nagroda ze specjalnego funduszu nagród, dodatkowe wynagrodzenie za pracę w porze nocnej, dodatek motywacyjny, dodatkowe wynagrodzenie roczne, odprawy emerytalno-rentowe oraz odprawy z tytułu rozwiązania stosunku pracy, godziny ponadwymiarowe i doraźnych zastępstw.

Z tabeli będącej załącznikiem do rozporządzenia w sprawie minimalnych stawek wynagrodzenia nauczycieli wynika, że od 1 kwietnia wynagrodzenie zasadnicze nauczyciela z tytułem magistra i przygotowaniem pedagogicznym (tacy stanowią ponad 90 proc. wszystkich nauczycieli), od 1 kwietnia wynosi dla stażysty 2417 zł brutto (oznacza to wzrost o 123 zł brutto), nauczyciela kontraktowego - 2487 zł brutto (wzrost o 126 zł brutto), nauczyciela mianowanego - 2824 zł brutto (wzrost o 143 zł brutto), a dyplomowanego - 3317 zł brutto (wzrost o 168 zł brutto).

Część dodatków przepisy uzależniają wprost od wysokości wynagrodzenia zasadniczego i są to m.in. dodatek za wysługę lat, wynagrodzenie za godziny ponadwymiarowe. Oznacza to, że rosną one zawsze, gdy rośnie płaca zasadnicza.

Z kolei wysokość innych dodatków, np. motywacyjnego, określają same samorządy w regulaminach wynagradzania. (PAP)