Związkowcy przypominają, że obecna minister deklarowała utrzymanie Karty Nauczyciela, gdy była szefową sztabu Jarosława Kaczyńskiego.
"Przypominamy, że w 2008 roku nie była Pani w rządzie, tylko w opozycji jako posłanka Prawa i Sprawiedliwości. W trakcie podwyżek, w 2010 roku została Pani szefową sztabu wyborczego kandydata na prezydenta z ramienia Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego. W tym czasie partia, z którą się Pani utożsamiała nie opowiadała się za likwidacją Karty Nauczyciela! Nawet więcej. W 2010 roku kandydat na prezydenta, którego Pani wówczas reprezentowała i Klub Parlamentarny PiS, w dokumencie skierowanym do oświatowych związków zawodowych proponowali „utrzymanie uregulowań Karty Nauczyciela”." - pisze ZNP na swojej stronie internetowej.
zastanawia się, co wpłynęło na zmianę poglądów u Joanny Kluzik-Rostkowskiej, która w jednym z ostatnich wywiadów stwierdziła: "Przed rokiem 2008 płace w oświacie były rzeczywiście marne. Mimo kryzysu i trudnej sytuacji finansowej państwa rząd zdecydował się na solidne podwyżki. Gdybym mogła cofnąć czas, namawiałabym rząd do tego, by podwyżki związał z reformą Karty Nauczyciela". Więcej>>

ZNP: płace nauczycieli trzeba uzgadniać. Rozporządzenie jest niezgodne z prawem>>